Paulo Coelho - Alchemik

Baśniowa opowieść o wierze, życiowym celu oraz trudach teraźniejszości. Tak w skrócie można opisać powieść Paula Coelho - Alchemik. Zaczynając przygodę z książką, trafiamy do średniowiecznej Hiszpani, gdzie młody pasterz przemierza andaluzyjskie pustkowia w poszukiwaniu schronienia dla swoich owiec. Seria zdarzeń sprowadza go na szlak poszukiwań skarbu, którego znalezienie nie jest takie łatwe, jak mogłoby się zdawać na początku. Większa ilość szczegółów groziłaby spoilerem, więc na temat treści postawię tutaj kropkę.



Lektura powieści powoduje, że człowiek ponownie zaczyna wracać do marzeń, które towarzyszyły mu w czasach, gdy świat wydawał się stać otworem, a życiowe cele zdawały się decydować o dalszej ścieżce życia. Na nowo rozbudza wyobraźnię i zmusza do refleksji nad tym, dlaczego nie dążyliśmy ścieżką samospełnienia.

Na pewno nie jest to powieść na jeden wieczór, chociaż jej zawartość może ku temu służyć (książka posiada nieco ponad 200 stron, które czyta się naprawdę szybko). Warto jednak rozłożyć ją sobie w czasie po to, aby poszczególne, ważne aspekty móc w spokoju przemyśleć i ułożyć w głowie.

Warto również w tym miejscu wspomnieć, że nie jest to książka dla wszystkich. Osoby, które twardo stąpają po ziemi i nie wierzą w istnienie przeznaczenia oraz potęgi wiary mogą się rozczarować i skategoryzować książkę, jako kolejną szkolną lekturę dla młodzieży.

Dla tych jednak, którzy mają świadomość wyższego "ja", książka może okazać się impulsem do rozpoczęcia procesu zmian w swoim życiu. Motywuje, podnosi na duchu, a zarazem ostrzega o tym, jak łatwo jest zboczyć z kursu, jaki sobie obraliśmy.

Najważniejsze w niej jednak jest to, że pozwala ponownie uwierzyć w siebie i wrócić do marzeń, które zostały zapomniane przez widmo teraźniejszości. Pozwala również dostrzec to, co zrobiliśmy w zgodzie ze swoją "własną legendą" oraz momenty, kiedy postąpiliśmy wbrew sobie i czego żałujemy.

Osobiście uważam, że książka Coelha jest napisana naprawdę dobrze, czyta się ją z przyjemnością, a emocje które jej towarzyszą zmuszają do refleksji. Sam odnalazłem wiele przykładów z życia, które potwierdzają istnienie "znaków". Reasumując, czytając jej treść, osoby potrafiące szerzej patrzeć na świat, nie będą zawiedzone.

Komentarze

  1. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale zapiszę ją sobie na liście "do kupienia" :) Szcześliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty